O mnie

Moje zdjęcie
Posiadam kilka namiętności, ale z nich te dwie pochłaniają większość moich myśli: książki i pociągi. Suniesz przez ciemność z książką na kolanach, wpatrując się w czarny prawie-niebyt za oknem. Jesteś w trasie, podążasz gdzieś. Jedziesz dopiero albo wracasz. Niedługo kolejny punkt zostanie wymazany z mapy "obce". Bo wszędzie jest Twój dom, tam gdzie Twa stopa stanęła. Wciąż tyle przestrzeni do oswojenia, pięknych miejsc uwznioślających ducha. A jeśli jutra nie będzie, pożałujesz wszystkiego, czego dotąd nie dokonałeś. Nie ma na co czekać. To jak, wsiadasz? ;)

26 cze 2015

Jubileuszowa wystawa Kolei Mazowieckich w Muzeum Kolejnictwa


   Całkiem niedawno, 18 czerwca otwarto w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie wystawę podsumowującą dekadę istnienia Kolei Mazowieckich.

   Początki pierwszych kroków przewoźnika sięgają roku 2004,kiedy powołano zarząd spółki. Działalność rozpoczęli dokładnie 1 stycznia 2005 roku. Od tej pory ich usługi komunikacyjne poprawiały się - głównie w kwestii taboru... ale też i ofert promocyjnych. Legendarny już pociąg Słoneczny kończy swą trasę nie w Gdyni, a w Ustce. W 2008 roku spółka przeszła w ręce Samorządu Mazowieckiego. Od tego czasu na wielu liniach oprócz PRL-owskich EN57 pojawiły się nowsze pociągi, oraz mój bezsprzeczny ulubieniec - FLIRT :)

   Aż wypytam znajomych i rodziców, czy pamiętają czasy przed KM, bo sama już nie pamiętam, jaki przewoźnik obsługiwał nas wtedy na naszej linii. Pamiętam, iż mieliśmy luksus możliwości odbycia podróży pociągiem Intercity, ale gdzieś po drodze ta usługa zaginęła.

   Na wystawie będzie można obejrzeć słynne czerwone, plastikowe siedzenia, na których wysiedzieć podczas 40*-ego upału nie było łatwo... Jako że z nimi wiążą się moje sympatie do kolei, to postaram się tam wybrać :) Chociaż do odczucia prawdziwego klimatu powinni dorzucić jeszcze symulację jazdy z otwartymi drzwiami, trzymanymi nogą. Jak za dawnych lat... ;)


Źródła:
http://www.mazowieckie.com.pl/pl/otwarto-jubileuszow-wystaw-kolei-mazowieckich
http://www.mazowieckie.com.pl/pl/o-nas
https://pl.wikipedia.org/wiki/Koleje_Mazowieckie#Historia
http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0CAUQjhw&url=http%3A%2F%2Fwww.muzeumkolejnictwa.waw.pl%2Fpl%2Fwarszawa%2Fwarszawa.aspx&ei=ylaNVc7NBoO3swGfir2QCQ&bvm=bv.96782255,d.bGg&psig=AFQjCNEcitGHo__vR4jhRjjKsCpP2dcEzw&ust=1435412486864890

Moja filozofia podróży :)

Jechać tam specjalnie - to dopiero szaleństwo. WARUNKI UDANEJ KOLEJOWEJ PODRÓŻY


   Odkryję właśnie Amerykę, mówiąc, że nie trzeba jechać daleko, by się dobrze bawić.
Główną rzeczą, jaką się zajmuję są kolejowe wycieczki. Lubię jeździć w różne miejsca, zwiedzać nowe miasta i tereny, obserwować wpływy kolei na lokalne życie a także poznawać dzięki nim topografie miast.



   W miarę możliwości jeżdżę sobie też lokalnie, w ramach m.st. Warszawy oraz miejsc znajdujących się wokoło.

   Naszą ideą jest "jak najwięcej za jak najmniej".

   Jednak nie sama podróż pociągiem się liczy (choć jest ważna - przez okno można tyle obserwować) a miejsce, do którego nas przywiodą. Wyróżniam dwa podstawowe warunki udanej wycieczki:
  • Odpowiedni (najlepiej sieciowy) bilet
  • Odpowiednie towarzystwo

    BILET SIECIOWY

       Ideałem jest bilet, który obejmuje dużą powierzchnię terenu i aktywny jest przez wiele dni. Takim ideałem jest np. sieciowy bilet KM, który na dzień dzisiejszy kosztuje jakieś 38 zł za dobę, ileś za 3-dniowy (nie sprawdzałam) oraz 440 zł za miesiąc. Wady oczywiście widoczne - są to zwyczajnie bilety drogie :)

       Istnieją jednak mniej idealne odpowiedniki: dobowy bilet ZTM Warszawa, weekendowy ZTM Warszawa (Złotówka więcej jak dobowy I-strefowy, a przez 3 dni możemy jeździć po obu strefach), Turystyczny bilet KM, istnieje też Turystyczny bilet TLK na większość Polski i pół Czech (nie honorują go najdrożsi przewoźnicy w kraju, czyli KM i KŚ) w dodatku na podróż mamy zależnie od weekendu - od 3 do 5 dni.

       Alby znaleźć idealny dla nas bilet wystarczy po prostu śledzić oferty różnych przewoźników.

    BILETY POJEDYNCZE

       Najczęściej zdarzają się promocje obowiązujące na konkretnych trasach. Ostatnio, za sprawą Pendolino wzrosła konkurencja na wszystkich najpopularniejszych liniach, tj. Warszawa -Wrocław, Warszawa - Kraków, Warszawa - Trójmiasto. Z tego względu przy odrobinie szczęścia można upolować bilet na samolot do Wrocławia za 15 zł, niewiele mniej go trzeba, by za 30 zł polecieć do Gdańska. Pendolino wprowadził stałą ilość biletów promocyjnych na swoje trasy, gdzie bilet studencki takim ekspresem kosztuje tyle samo, co bilet TLK, gdzie TLK jeździ zwykle dwa razy dłużej.

       Moim ulubieńcem jest ostatnio Intercity, jako że wprowadzili niższe ceny za wcześniejsze kupno biletów, które łączą się ze zniżkami ustawowymi. Dla studenta oznacza to nawet 81% zniżki na bilet! :)
    Dzięki temu mogłam za prawie darmo spędzić dzień w Lublinie i w Łowiczu.
       To nie wszystko, również wieczorne ekspresy ICC są teraz w promocyjnych cenach. Oznacza to, że pojadę do Krakowa ekspresem płacąc tyle, co za TLK. To oznacza więcej czasu na zwiedzanie :)
       Najnowszą promocją Intercity jest bilet Taniomiastowy. Program wcześniejszych zniżek został rozciągnięty na dodatkowe połączenia, takie jak Lublin - Rzeszów, Warszawa - Radom, Łódź - Bydgoszcz... Żyć, nie umierać :)

       Bardzo fajnym biletem, według mnie, są bilety strefowe okresowe KM. Można odwiedzić twierdzę w Modlinie i kilka godzin później wrócić do domu (Tak, z Nowego Dworu można przejść pieszo i tak, nie zajmuje to 15 godzin ;) ). Nie wspominając już, że nawet pojedynczy dojazd z Wołomina do Warszawy jest wtedy o kilkadziesiąt groszy tańszy. Skoro opcja jest, to dlaczego nie korzystać?

    ODPOWIEDNIE TOWARZYSTWO

       Jeśli nie jesteśmy samotnikami/romantykami/wrażliwymi poetami to na pewno fajniej nam będzie szukać przygód z innymi ludźmi. Po pierwsze, jest to bezpieczniejsze (przyjaciel zawsze będzie miał oko na twój plecak, gdy będziecie w Radomiu), po drugie na pewno ma drugie tyle pomysłów, co Ty ;) Miła rozmowa przydaje się podczas długiej podróży, zwłaszcza o kolei, oraz warto mieć drugą głowę na karku, która przypomni, że 10 minut temu odjechał ostatni powrotny pociąg z Psiego Pola i trzeba znaleźć inną drogę powrotu. Przecież wiadomo, że trzeba coś robić pomiędzy pociągami. ;)

       Odpowiednie towarzystwo wcale nie znaczy "byle kto". Najlepiej, jeśli tak jak ty uwielbia pociągi, chociaż dochodzą jeszcze kwestie charakteru ;)
       Jeśli jesteś osobą cichą, spokojną wybierz na zasadzie przeciwieństwa - kogoś dynamicznego, kto poprowadzi Cię na skróty przez wielgachne krzaki, zaciągnie do stojącego wraku na bocznicy, postanowi skasować bilet w autobusie czekając na przystanku na żądanie. Osoba nie musi być ogarnięta - gubienie się w obcym mieście jest przecież rewelacyjną zabawą i jest potem co opowiadać. ;)
       Jeśli matka natura obdarzyła Cię temperamentem, to drugiego takiego jak Ty już tak łatwo nie zniesiesz, bo przecież jest tyle do zobaczenia, a ktoś się Ci buntuje i wyraźnie mówi, że nigdzie się nie wybiera. Kapitanowi nie są potrzebni buntownicy na statku ;) Może się to zakończyć kłótnią albo rozczarowaniem kapitana - bo poszedł na kompromis w sprawie, na której zależało mu najbardziej. Dobrze, kiedy osoba jest zgodna, ma podobne pomysły na spędzanie czasu, źle, gdy ma zupełnie inne wizje, ale tego nie wyjawi. Osobiście miałam rewelacyjne dwudniowe wakacje w Trójmieście, ale jak się okazało, mój brat oczekiwał leżenia plackiem na plaży. Yyyy, jechać nad morze by się opalać? W innych miejscach słońca nie ma? WTF? ;)


    Powodzenia w planowaniu waszych podróży! ;)



    Źródła:
    http://www.ztm.waw.pl/?c=110&l=1
    http://www.mazowieckie.com.pl/pl
    http://www.intercity.pl/pl/site/dla-pasazera/oferty/krajowe/bilet-taniomiastowy.html
    http://www.intercity.pl/pl/
    Zdjęcie własne.
    Informuję, iż nikt nie zapłacił mi za napisanie tego posta. Referuję własne doświadczenia z przewoźnikami.

25 cze 2015

Pociągi w kulturze masowej ;)

   Znani autorzy absurdalnego humoru stworzyli piosenkę, która od lat cieszy się niesłabnącą popularnością.
Mowa oczywiście o asdfmovie:


 Można nawet pominąć kwestię ukazania hobbystów pociągów jako nie do końca przebadanych na głowę ;)




Źródła:
https://www.youtube.com/watch?v=hHkKJfcBXcw

Społeczne skutki kolei Warszawsko-Wiedeńskiej



   Kolej poprowadziła ożywczy strumień towarów z zachodu i zaboru austriackiego do Warszawy. Pociągi towarowe przewoziły żelazo i węgiel, co pośrednio wpłynęło na podwyższenie ich cen. Polski przemysł nabrał tempa dzięki kolei, która mogła transportować  towary na większe odległości.





    Wznoszono dworce, budynki stacyjne, bocznice, parowozownie, zatrudniano wielu pracowników i otwierano szkoły, w których kształcono następnych.

   Kolej stymulowała także budowę miast i miasteczek. Wkrótce po otwarciu linii prawa miejskie otrzymały miasteczka na Śląsku:

  • Zawiercie: 67 lat po otwarciu kolejki
  • Łazy: 119 lat po otwarciu
  • Myszków czekał 102 lata
  • Sosnowiec (blisko stacji Maczki, dziś są dzielnicą Sosnowca) - 54 lata
  • Dąbrowa Górnicza (Ząbkowice Będzińskie są dzisiaj jej dzielnicą) - 68 lat
  • Żyrardów: 70 lat
  • Brwinów: 105 lat oczekiwań
  • Pruszków: 71 lat


   Warte zauważenia jest, że wzrastały te miasteczka, które leżały bliżej okręgów przemysłowych, czyli Śląskie i Warszawskie.

    Jednocześnie, wraz z rozwojem linii kolejowej, upadały miasteczka znajdujące się dalej od niej.

Mieszkańcom większych miast kolej poszerzyła horyzonty i ułatwiła podróż. W Drodze Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej istniały III klasy biletowe, co gwarantowało podróż dla praktycznie każdego, kto mógł dojechać na stację, nawet z najbardziej zapadłych wsi. Pojawienie się linii działało ożywczo, jednak nie wszystkie miejsca, w których zatrzymywała się kolej rozwinęły się. Wiele z nich, np. Jaktorów, Płyćwia czy Rokiciny do dziś są zamieszkane przez niewiele ponad 2000 osób.


Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zawiercie
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81azy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Myszk%C3%B3w

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sosnowiec
https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C4%85browa_G%C3%B3rnicza
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BByrard%C3%B3w
https://pl.wikipedia.org/wiki/Brwin%C3%B3w
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pruszk%C3%B3w

https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82y%C4%87wia
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rokiciny-Kolonia
http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0CAUQjhw&url=http%3A%2F%2Fzawiercie.fotopolska.eu%2F3870%2Cfoto.html&ei=0XSMVaLGC_CU7Qbj757ACw&bvm=bv.96782255,d.d24&psig=AFQjCNG5NDrcEtLeK1-y1pteLEKv1jw7eg&ust=1435354678180294
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolej_Warszawsko-Wiede%C5%84ska


The Blue Train

   Jedziesz pociągiem. Za ogromną, panoramiczną szybą przeciągają się leniwie pagórki porośnięte nielicznymi karłowatymi drzewkami, przelatują w mgnieniu oka wysuszone kępki trawy. Nie czujesz gorąca, opadasz głębiej w piękny, staromodny fotel sącząc wyborną kawę... Brzmi jak bajka? Nie, to The Blue Train!

   Jego historia rozpoczyna się w 1923 roku, gdzie linia zaczyna zabierać pasażerów z Johannesburga (RPA) do Cape Town (Kapsztadu, także RPA), by następnie mogli się oni przesiąść do statku do Anglii. Union Express i Union Limited, jeszcze przed ewolucją, zaczęli z czasem unowocześniać składy luksusowymi dodatkami, takimi jak jak klimatyzacja, czy... salon. Miał przerwę w funkcjonowaniu podczas wojny, ale wrócił w 1946 roku jako odrestaurowany na styl kolonialny luksusowy ekspres. Aktualnie jego trasa przebiega między Pretorią a Kapsztadem, co może się wydawać mało ("Jedzie tylko przez jeden kraj?") to powiem, że trasa liczy sobie 1600 kilometrów, co oznacza 27 godzin ciągłej jazdy (około 90 km/h). W takim wypadku nie wydaje się już dziwnym, że firma zaczęła budować luksusowe saloniki ;)

   Nazwa wzięła się od koloru pociągu - przemalowano go po II wojnie światowej na niebiesko i uczyniono z tego znak firmowy.



   "Na pokładzie" każdy pasażer ma do własnego użytku pokój wypoczynkowy z TV, bar, łazienkę, kamerdynera, w cenie biletu są też posiłki przygotowywane na miejscu przez szefów kuchni, nawet usługi sommeliera. W wagonie jadalnym są 42 miejsca, potrawy podawane są w najlepszych kryształach, a spożywa się je sztućcami ze srebra. Obowiązuje tu specjalny obiadowy dress code: garnitury u panów i eleganckie wieczorowe suknie u pań.

   Na pokładzie stacjonuje butik, w którym kupić można biżuterię, pamiątki typu kubki czy czapki z daszkiem, lokalne rękodzieła.




(... Urzekł mnie ten kapelusz :) )



   Najpiękniejsze widoki można zobaczyć w "Observation Car" (przetłumaczenie tego na język polski odejmuje niewymuszonego uroku tej nazwie). To ostatni wagon pociągu, który nie tylko wyposażony jest w panoramiczne szyby, (te są o wiele większe od naszych FLIRT-ów :) ), lecz i w panoramiczną szybę tylnią, co pozwala nam na niemal 360* widok zapierających dech w piersiach krajobrazów.

   Zapewniona jest pełnowymiarowa opieka medyczna, w razie potrzeby mamy gwarantowaną dodatkową wycieczkę helikopterem do najbliższego szpitala.

   Ponadto - każdego dnia po południu mamy zagwarantowaną, angielską herbatę, podaną w jedynym w swoim rodzaju, kolonialnym stylu.

   Firma organizuje nam całe wakacje - do wyboru mamy samą przejażdżkę pociągiem w tę i z powrotem wraz z noclegiem (albo dwoma) w Kapsztadzie, możemy też wybrać prawie 20-dniowe tournee po Afryce Południowej, albo spędzić dwa tygodnie w SPA koło niebiańskich wodospadów Wiktorii. Jeśli nie dostaliśmy aż tyle urlopu, zawsze możemy  wybrać się na jednodniową wycieczkę po Kapsztadzie czy Pretorii.



   Linia ta, biegnąca przez środek egzotycznej Afryki, mająca po drodze najpiękniejszy widok wodospadów na świecie - wodospady Wiktorii, słynny na całym świecie Park narodowy Krugera i trochę piasku jest bardzo rzadko opisywana w internecie. O ile relacji z wycieczek koleją Transsyberyjską nie brakuje, to z tej kolonialnej uczty dla zmysłów niewiele osób korzysta.

   Powód jest prosty: cena. Pięciogwiazdkowy hotel na szynach dla dwóch osób kosztuje prawie 10 tysięcy złotych. To najtańszy pokój. Ale spokojnie - pokój o wyższym standardzie tylko tysiąc złotych drożej :)

   Jeśli chodzi o transport - statki do Anglii już nie kursują :) Nie jest to jednak wadą, za to do Johannesburga czy Kapsztadu dolecimy samolotem. Dla upartych znajdzie się i przesiadka w UK ;)


Republika Południowej Afryki.

   Osobiście, widzę tam siebie kiedyś w mięciutkim fotelu z książką. Obok na stoliku stać będzie herbatka, a za mną przewijać się krajobraz afrykańskich gór...

   Mnie już kupili, a was? :)



Źródła: https://en.wikipedia.org/wiki/Blue_Train_%28South_Africa%29
http://www.luxurytrains.co.za/
Wirtualna wycieczka po pociągu:
http://bluetrain.thetank.co.za/sites/all/libraries/blue-train-virtual-tour/virtualtour_init_0.html
Więcej filmów na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=ahv1-kOcWB8
http://www.irtsociety.com/journeyDetail.php?id=184
http://beztroskiewczasy.pl/blue-train-5-gwiazdkowy-hotel-na-kolkach/


KOLEJ WARSZAWSKO-WIEDEŃSKA


   Powstała już chyba pewna konwencja, że jeśli już mówić o historii jakiejkolwiek kolei w Polsce, to obowiązkiem zacząć jest od właśnie tej. Może to być uzasadnione tym, że była to pierwsza linia w Królestwie Polskim, choć rzeczywistą pierwszą linią na naszych ziemiach była linia z Wrocławia do Oławy. Inną kwestią są jej faktyczne rozmiary. W ówczesnym czasie kilometraż kolejki (ponad 327 kilometrów) oraz szybkość jej budowy budziła podziw u naszych sąsiadów.

WYBÓR TRASY

   Trasa kolei warszawsko-wiedeńskiej nie była przypadkowa, oprócz spełniania oczywistego zadania doprowadzenia do celu (granica z Austrią w Maczkach) musiała być jeszcze w miarę prosta do wybudowania. Początkowo miała przebiegać bliżej Jury Częstochowskiej, byłoby to jednak zbyt pracochłonne i kosztowne ze względu na konieczność wybijania tuneli w wapiennych skałach i utwardzania terenu. Zadecydowało to o umieszczeniu stacji w pobliżu istniejących już śląskich miasteczek: Łazy, Mrzygłód, Żary, Zawiercie.Początkowo rozważano trakcję konną, lecz z oczywistych powodów (głównie szybkość i odległość) zdecydowano się na trakcję parowozową.
   Główne pobudki, które kierowały  pomysłodawcą, Łubieńskim, to możliwość transportu polskiego węgla i rud żelaza w głąb Królestwa, ogólnie wzmożenie ruchu handlowego oraz możliwość pasażerskiego połączenia kraju z Wiedniem, która to możliwość była mocno przereklamowana :)

POLSKI KAPITAŁ

   25 listopada 1838 roku zawiązano Towarzystwo Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. W składzie zasiadał starszy brat Henryka Łubieńskiego, Tomasz, oraz przemysłowiec Piotr Steinkeller. Prace kierownicze powierzono Stanisławowi Wysockiemu (który, nawiasem mówiąc, oprócz budownictwa i miernictwa studiował także filozofię) - to on projektował trasę i czuwał nad robotami. Projekt jego trasy biegł przez dzisiejszy Grodzisk Mazowiecki, Częstochowę i przez Zawiercie do Sosnowca.

   Początkowy projekt zakładał, że 21 milionów ówczesnych złotych wystarczy na budowę kolejki, jednak w 1841 towarzystwo zbankrutowało. Linię dokończono dzięki carskiej pożyczce. Po zmianie zarządu prace dokończono.

   14 czerwca 1845 roku otwarto pierwszy odcinek do Grodziska Mazowieckiego. Uroczyste otwarcie zebrało wielu ekskluzywnych gości, niestety, bez p. Łubieńskiego i Wysockiego, których nie zaproszono.

   15 października tegoż samego roku otwarto kolejny odcinek: z Grodziska do Skierniewic, oraz zbudowano odnogę do Łowicza (Przez Mokre, Bełchów i Bobrowniki), 2 września 1846 do Piotrkowa Trybunalskiego zawitał pierwszy pociąg z Warszawy.




   Ostatecznie ukończenie linii dokonało się 15 kwietnia 1848 roku. Prawie 328 kilometrowa trasa została ukończona w niecałe 6 lat ciągłej pracy. Przy budowie pracowało około 6 tysięcy osób, co na tamte czasy oznaczało porządny rozmach.

Kolej poprowadziła ożywczy strumień towarów z zachodu i zaboru austriackiego do Warszawy. Pociągi towarowe przewoziły żelazo i węgiel, co pośrednio wpłynęło na podwyższenie ich cen. Polski przemysł nabrał tempa dzięki kolei, która mogła transportować  towary na większe odległości.
  


   Komunikacja kolejowa od Warszawy do Krakowa, Wrocławia (Kolej Krakowsko-Górnośląska) i Wiednia była możliwa od 1 października 1848 roku przez kolej pruską (Kolej Górnośląska i Kolej Wilhelma) przez Mysłowice – Kędzierzyn (Dworzec Koźle) – Bogumin do Kolei Północnej. Komunikacja Koleją Północną wewnątrz Austrii została otwarta w 1856 roku między Trzebinią a Dziedzicami.


STATYSTYKA


   W pierwszym roku funkcjonowania przewieziono 146 tysięcy pasażerów. W latach 1859 i 1862 otwarto połączenia do granicy pruskiej: z Ząbkowic do stacji Sosnowiec i z Łowicza do Aleksandrowa Kujawskiego, łączące odpowiednio z Katowicami i Toruniem w zaborze pruskim. W roku 1866 wybudowano połączenie pomiędzy Koluszkami a Łodzią (dziś Łódź Fabryczna). Wraz z postępem techniki kolej poddawana była stałej modernizacji. Umacniano nawierzchnię torów, podkłady sosnowe wymieniano na dębowe, szyny żelazne na stalowe, w celu eksploatowania cięższych pociągów. Od 1859 roku parowozy opalano węglem. Między  1860 a 1880 rokiem etapami ułożono drugi tor od Warszawy do Ząbkowic. W 1890 roku liczba lokomotyw sięgnęła 287 (początkowo było to 8), wagonów osobowych 432(58), a towarowych 8718(62); liczba przewiezionych pasażerów sięgnęła 2,5 miliona, a ładunków 2,7 miliona ton. W 1913 przewieziono 13,3 miliona pasażerów, a liczba lokomotyw sięgnęła 469, wagonów osobowych 576 i towarowych 15 778. Kolej warszawsko-wiedeńska była najbardziej dochodową spośród linii kolejowych w Imperium Rosyjskim.

 NIE TYLKO SZYNY



   Łącznie z budową, w 1945 roku wzniesiono także nieistniejący już budynek Dworca Wiedeńskiego. Okazały gmach zniszczono w 1932 roku podczas bombardowania Warszawy i nigdy nie odbudowano. Dziś znajduje się tam stacja metra „Centrum”. W Warszawie umiejscowiono też Warsztaty Główne kolei zatrudniające 980 pracowników i będące największym zakładem fabrycznym w Warszawie. 1 października 1875 roku otwarto także w Warszawie Szkołę Techniczną Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej.
Do 1857 roku eksploatacja kolei była w rękach skarbu rosyjskiego. W latach 1857-1864 kolej była dzierżawiona przez spółkę niemiecką, poza tym okresem pozostawała w polskich rękach. W 1912 roku Droga Żelazna Warszawsko-Wiedeńska została upaństwowiona przez rząd rosyjski. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę została włączona do systemu kolei polskich.


Trasa kolei nie zmieniła się po dziś dzień – Do Zawiercia, Częstochowy czy Łodzi poruszamy się tą samą trasą, jedynie zmodernizowaną, odcinek Warszawa – Katowice znany jest dzisiaj jako Centralna Magistrala Kolejowa.

Stacje i przystanki na trasie kolei Warszawsko-Wiedeńskiej:
 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Warsaw--Vienna_Railway_--_timetable_1850.gifWarszawa
Warszawa Włochy
Pruszków
Brwinów
Grodzisk mazowiecki
Jaktorów
Ruda Guzowska (Żyrardów)
Radziwiłłów
Skierniewice (odgałęzienie do Łowicza)
Płyćwia
Rogów
Rokiciny
Czarnocin
Baby
Piotrków (Trybunalski)
Gorzkowice
Radomsko
Kłomnice
Częstochowa
Poraj (stacja III klasy)
Myszków
Łazy
Ząbkowice Będzińskie (dzisiaj dzielnica Dąbrowy Górniczej)
Granica – Maczki (Sosnowiec Maczki)

Ciekawostki :)




Wolbórka, województwo łódzkie,  przez wiele lat działająca jako Czarnocin (zmiana nazwy spowodowana była wątpliwą sławą ciążącą na pierwszej nazwie z powodu dokonanego tam morderstwa). Na tej stacji noblista Władysław Reymont spędzał wiele czasu czekając na pociągi do warszawy, gdzie mieszkała jego rodzina
.









Źródła: http://www.google.pl/url?sa=i&source=imgres&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0CAYQjhwwAA&url=http%3A%2F%2Fwww.epiotrkow.pl%2Fencyklopedia%2FK%2FKolej-warszawskowiedenska%2C283&ei=PCuLVfzGB4a1Udu7g_AE&psig=AFQjCNFlg0aGccJh7y5_gIjLeV9vZAAw7g&ust=1435270332178839
Dla ciekawych polecam obszerny artykuł na prokapitalizm.pl, jest bardzo szczegółowy i zawiera sporo anegdotek:
http://prokapitalizm.pl/jak-powstala-kolej-warszawsko-wiedenska.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolej_Warszawsko-Wiede%C5%84ska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Warsaw--Vienna_Railway_--_timetable_1850.gif
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Dworzec_kolei_Warszawsko-Wiede%C5%84skiej_kj.jpg
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Wysocki_%28in%C5%BCynier%29
Morderstwo w Wolbórce:
https://www.nasztomaszow.pl/publicystyka/morderstwo-na-stacji-kolejowej/
http://ziemiapiotrkowska.blogspot.com/2014/01/morderstwo-na-stacji-kolejowej-wolborka.html

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=7&cad=rja&uact=8&ved=0CEYQFjAG&url=http%3A%2F%2Fwww.skansenpilicy.pl%2Findex.php%3Fid%3Dakt%2F94%26licz%3D0%26mr%3D0&ei=OjuLVffHAcr7UuL_m6gJ&usg=AFQjCNEceOXvuFlsXFuyUTybUWXepplHig&sig2=f6rhBENYB4J5Jl6dWDKMYA&bvm=bv.96339352,bs.1,d.bGg
Piękne zdjęcia z Kielc i okolic:
http://www.wykop.pl/ramka/1853358/kielce-i-kolej-warszawsko-wiedenska-w-1885-roku-na-zdjeciach/